Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krynas007
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj.Podlaskie
|
Wysłany: Czw 18:40, 15 Paź 2009 Temat postu: Nalewki vs opony używane |
|
|
Co waszym zdaniem jest lepsze na zimę ?? używana opona wysokiej klasy (michelin , goodyear ) czy nowa bieżnikowana nalewka ?? mam dylemat w co zainwestować . A jak wiadomo mercedes łatwo się zakopać w śniegu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 22:17, 15 Paź 2009 Temat postu: Re: Nalewki vs opony używane |
|
|
krynas007 napisał: | Co waszym zdaniem jest lepsze na zimę ?? używana opona wysokiej klasy czy nowa bieżnikowana nalewka ?? mam dylemat w |
nie wspominasz o Nówkach -- to je omijamy
w 100% wybieram używki --- niż nalewki
tylko dlatego iż w zimie nie zawsze leży śnieg i nie zawsze jeździmy 50km/h
a nalewki mają to do siebie iż mogą się rozszczepić
-- a wiadomo co wtedy nas może czekać
-blokada koła i jeśli na drodze niema drzewa to zaliczasz pobocze oby
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 22:18, 15 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
krynas007
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj.Podlaskie
|
Wysłany: Czw 22:56, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
nowych opon nie biorę pod uwagę bo to jednak spory koszt . a taki komplecik nalewek czy używek to około 400zł
niby racja ale rozmawiałem ze znajomym co handluje takimi oponami 6 lat to mówił mi że jeszcze żadnej reklamacji nie miał
stąd dylemat bo jednak głębokość bieżnika kusząca i zapewne przyczepność na śniegu będzie lepsza ale ryzyko zawsze jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 16:09, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
sam zdecydujesz
ale ja widząc jak dla TIR-a odpadła (rozszczepiła się) nalewka nigdy ich nie kupie
|
|
Powrót do góry |
|
|
iwan256
Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bialystok
|
Wysłany: Pią 18:00, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
kolega Marcin ma racje uzywki pod warunkiem ze sa w dobrym stanie i wytrzymaja dwa sezony nalewka to sezonowka troche cipelka wiosna i lyse sie robia albo rozwarstwiaja kasa twoja ty decydujesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krynas007
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj.Podlaskie
|
Wysłany: Sob 17:37, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
jeśli używana to ile głębokości bieżnika mm przynajmniej powinna mieć ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 16:04, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
opona zimowa ma mieć minimum 4 mm bieżnika (letnia 1.6mm)
|
|
Powrót do góry |
|
|
miki
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:39, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
a ja uwazam ze na zime warto kupic mniej renomowane opony ale NOWE, za ok 150zl mamy debice czy kormorana - opona nowa w zimie zawsze bedzie 100x lepsza od kilkuletniej no i bierznik tez swoje robi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 12:20, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Na początku tegorocznej zimy kupiłem 4 nowe opony zimowe. Dwie opony bieżnikowane na tylną oś, oraz dwie na przednią oś firmy Ling Long w "Norauto". Postawienie auta na zimówkach kosztowało mnie 500zł, i jestem bardzo zadowolony z tych opon, dobrze się trzymają drogi a i w kopnym śniegu znakomicie sobie radzą tanie opony wcale nie są takie złe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 12:19, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
lepiej kupić tanią dębicę ale nową niż nalewki lub markowe używane... co do opon to opinie na ich temat można dawać po przejechaniu sezonu... ja miałem dębicę zimową w japońcu 2 sezony i opona w stosunku do ceny jest ok...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 15:20, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja miałem dębice frigo w vectrze i straszliwie się jeździło, teraz mam fire stona winterhawk 2 i jest duużo lepiej, choć za 250 zł/sztuka nie ma co się spodziewać rewelacji, hamuje znośnie dobrze ciągnie z miejsca. Żeby opona zimowa się sprawowała jako tako musi mieć te 4-5 mm bieżnika, na tyle teraz mam w vectrze może 3 mm to kręci tyłkiem na śniegu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pussey
Windykator
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: obecnie Białystok
|
Wysłany: Wto 0:31, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
nigdy nie założyłbym nalewek, bieżnikowanych itp.
Rosyjska ruletka daje większe prawdopodobieństwo przeżycia niż ten syf, no i w przypadku ruletki narażam tylko siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:16, 19 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
el_ryba te 4-5 mm to już chyba koniec opony a nie początek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
krynas007
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj.Podlaskie
|
Wysłany: Sob 0:38, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
5mm to najszybciej połowa opony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 18:09, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
adi napisał: | el_ryba te 4-5 mm to już chyba koniec opony a nie początek... | A czy widzisz gdzieś w mojej wypowiedzi, żebym pisał że to początek ? Napisałem że musi mieć te 4-5 żeby się jako tako spisywać. Używane z reguły tyle niestety mają i ludzie jeżdżą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 0:16, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
ja kupiłem sobie pirelli winter 200 zł/ komplet bieżnik 5-6 mm. Przejeździłem zimę i narzekać nie mogę moje koniki całkiem dobrze się zbierały czy to na lodzie czy to w śniegu. Raz tylko musiałem prosić o pomoc w wypychaniu ale było to na parkingu przy skręconych kołach. tak nie było najmniejszych problemów.
|
|
Powrót do góry |
|
|